Rossignol Venosk, czyli wszechstronne buty do biegania po zróżnicowanych nawierzchniach. Recenzja
Rossignol Venosk, czyli wszechstronne buty do biegania po zróżnicowanych nawierzchniach. Recenzja
Katarzyna Goździcka
23.06.2025
Najważniejsze informacje w artykule:
Buty do biegania Rossignol Venosk to wszechstronny model typu „door-to-trail”, który idealnie sprawdzi się zarówno na asfalt, jak i na szlak, dzięki czemu można wybiec prosto z domu na trening.
Amortyzacja, oparta na wtryskiwanej piance EVA i technologii Sensor3, redukuje punkty nacisku i gwarantuje dynamiczne odbicie, co jest szczególnie przydatne na nierównym terenie. Konstrukcja pięty w formie klina poprawia stabilność, dając większe poczucie bezpieczeństwa na technicznych odcinkach trasy.
Przyczepność na zróżnicowanych nawierzchniach zapewnia gumowa podeszwa z wypustkami o głębokości 4 mm, doskonale sprawdzająca się w suchych i umiarkowanie mokrych warunkach.
Dzięki lekkiej konstrukcji oraz przewiewnej siateczce 3D Jacquard, oferują niezrównany komfort od pierwszego założenia. Szeroka przestrzeń w okolicy palców oraz możliwość dostosowania wkładek sprawiają, że dopasowują się do różnych typów stóp, zapewniając wygodę nawet podczas długich treningów.
Dodatkowym atutem butów są ochronne elementy TPU, które zabezpieczają palce i śródstopie przed przypadkowymi uderzeniami o kamienie lub korzenie. Rossignol, dbając o środowisko, zastosował materiały z recyklingu – zarówno w cholewce, jak i elementach ochronnych.
Ile par butów trailowych przeszło przez Wasze ręce, zanim trafiłyście na tę „jedyną”? Ja straciłam rachubę. Tym razem na moim radarze i co ważniejsze, na stopach, wylądowały Rossignol Venosk – buty, które od samego początku przykuły moją uwagę. Nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim obietnicą wszechstronności.
Rossignol
– marka, którą większość z nas kojarzy przede wszystkim ze stoków narciarskich i zimowego szaleństwa. Ich wejście w świat biegania trailowego to dla mnie, i pewnie dla wielu z Was, sygnał, że możemy spodziewać się solidności i technologii zrodzonej z prawdziwej pasji do gór. W końcu firma z ponad stuletnią tradycją w tworzeniu sprzętu na wymagające, górskie warunki nie wchodzi na nowy rynek bez solidnego przygotowania. Ich doświadczenie w projektowaniu butów narciarskich, gdzie precyzja, wytrzymałość i ochrona stopy są absolutnie kluczowe, z pewnością procentuje przy tworzeniu obuwia do biegania w terenie. To nie jest przypadkowy ruch, a raczej naturalna ewolucja dla firmy tak głęboko związanej z górami, która swoje obuwnicze know-how rozwija m.in. w słynnym włoskim zagłębiu obuwniczym Montebelluna. Czy jednak narciarski gigant potrafi stworzyć buty, które skradną serca biegaczek górskich? W tej recenzji podzielę się moimi wrażeniami z testowania
Rossignol Venosk
.
Co kryje się w specyfikacji Rossignol Venosk?
Zanim zanurzymy stopy w błocie i poczujemy wiatr we włosach, rzućmy okiem na to, co Rossignol „upchnął” w modelu Venosk. Bo wiecie, cyferki i technologie też mają znaczenie, jeśli mają nam dobrze służyć na szlaku. Analizując poszczególne parametry, od razu rzuca się w oczy, że Venosk nie jest butem ekstremalnym w żadną stronę. Zamiast tego, Rossignol wydaje się celować w „złoty środek”. Marka proponuje but wszechstronny, idealny na co dzień, określany jako „door-to-trail”, czyli taki, w którym można wybiec prosto z domu na trening.
Waga
Pierwsze, co poczułam, biorąc je do ręki, to ich lekkość. Niska waga to mniejsze zmęczenie, a to więcej radości z biegu. Dla nas, kobiet, każdy gram mniej na stopie przy dłuższym wysiłku ma znaczenie.
Drop
Mamy tu 6-milimetrowy drop. Nie jest zupełnie płasko, co mogłoby nadmiernie obciążać łydki i Achilles u osób nieprzyzwyczajonych, ale też nie jest na tyle wysoko, aby wymuszać lądowanie na pięcie. Te 6 mm często promuje bardziej naturalne lądowanie na śródstopiu, ale wciąż daje trochę wsparcia. Dla mnie, jako osoby lubiącej czuć teren, ale ceniącej też pewną amortyzację, brzmi obiecująco.
Amortyzacja i podeszwa środkowa
Serce każdego buta biegowego to amortyzacja. W Venosk znajdziemy wtryskiwaną piankę EVA. Dzięki temu bieg jest bardziej miękki i komfortowy, nawet na twardych czy kamienistych odcinkach. Rossignol chwali się też technologią Sensor3, która ma redukować punkty nacisku i poprawiać komfort. Co ciekawe, technologia ta jest już znana z butów narciarskich Rossignol, co pokazuje, że firma adaptuje sprawdzone rozwiązania do nowych produktów. W skrócie, Sensor3 to specjalnie zaprojektowana wkładka i obszary w podeszwie, które mają lepiej rozkładać nacisk stopy, wspierać ją i absorbować wstrząsy w kluczowych miejscach. Brzmi jak coś, co moje stopy polubią po wielu kilometrach!
Wysokość podeszwy
Jeśli chodzi o „grubość” podeszwy, czyli ile materiału mamy między stopą a podłożem, to pięta ma tu 28 mm, a przód, biorąc pod uwagę 6 mm drop, ok. 22 mm. To plasuje Venosk w kategorii butów z umiarkowaną amortyzacją. Nie jest to „poduszkowiec” jak niektóre maksymalistyczne modele, ale też nie „minimalista”, w którym czujemy każdy kamyk. Taki balans często oznacza dobre czucie podłoża przy jednoczesnej ochronie.
Cholewka
Wykonano ją z siateczki 3D Jacquard, która jest jednocześnie lekka, przewiewna i może mieć ciekawy wzór wpleciony w materiał. Ma zapewnić stopom komfort i wentylację. Co ważne, Rossignol podkreśla użycie materiałów z recyklingu (30% w siateczce i 30% w ochronnych elementach TPU), dlatego duży plus za dbałość o naszą planetę. Dodatkowe wzmocnienia z TPU (termoplastycznego poliuretanu – to takie elastyczne, ale wytrzymałe tworzywo) mają chronić nasze stopy przed niespodziankami na szlaku, jak kamienie czy korzenie.
Podeszwa zewnętrzna i przyczepność
A teraz to, co górskie kozice lubią najbardziej, czyli przyczepność. Podeszwa zewnętrzna to guma Sensor z kołkami o głębokości 4 mm. Głębokość kołków to ważny parametr w butach trailowych. Im są głębsze, tym zazwyczaj lepsze na błoto, ale mogą być mniej komfortowe na twardym podłożu. Te 4 mm sugerują wszechstronność. Producent obiecuje, że zapewnią pewność na „każdym terenie poza progiem domu”.
Poniżej małe podsumowanie kluczowych parametrów w tabeli
CECHA
SPECYFIKACJA
Waga
ok. 220 g (dla rozmiaru UK 5 / EU 38, połówka pary)
Drop
6 mm
Wysokość podeszwy
Pięta: 26,5 mm – 28 mm, Przód: 20,5 mm (dla UK 5)
Cholewka
Siateczka 3D Jacquard (30% z recyklingu), wzmocnienia TPU (30% z recyklingu)
Podeszwa środkowa
Wtryskiwana pianka EVA, technologia Sensor3
Podeszwa zewnętrzna
Guma Sensor, kołki 4 mm
Typ stopy
Neutralna
Wkładka
Wyjmowana, termoformowana pianka BIO Recycle 4,5mm (50% z recyklingu) + dodatkowa adaptacyjna wkładka BIO Recycle Foam 2mm (50% z recyklingu)
Pierwszeprzymiarki Rossignol Venosk
Pierwsze wrażenie? Nowoczesny, sportowy design bez zbędnych udziwnień. Kolorystyka od razu przypadła mi do gustu. Ale wygląd to jedno, a jak leżą na stopie?
Siateczka 3D Jacquard jest miękka i przyjemna w dotyku, ładnie otula stopę. Nie czuję żadnych uciskających szwów czy twardych elementów, które mogłyby wróżyć kłopoty na dłuższym dystansie. Wydaje się, że stopa ma gdzie „oddychać”, co jest kluczowe, zwłaszcza podczas letnich, górskich eskapad. Te drobne detale, jak jakość siateczki czy brak drażniących elementów, często świadczą o dbałości producenta o komfort użytkowniczki. Rossignol, mając doświadczenie w produkcji zaawansowanego sprzętu narciarskiego, gdzie dopasowanie i komfort są na wagę złota, prawdopodobnie przeniósł te standardy również tutaj.
A teraz kluczowy test dla wielu z nas – miejsce na palce. Mam stopę normalną w kierunku nieco szerszej i często nowe buty trailowe bywają tu za ciasne, co potrafi zepsuć najpiękniejszy bieg. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, Venosk oferują całkiem sporo przestrzeni. Palce mogą się swobodnie poruszać, co jest zbawienne na długich zbiegach i gdy stopy nieco puchną po wielu kilometrach.
Pięta siedzi stabilnie, nie „lata” przy pierwszych ruchach. System sznurowania (marka wspomina o „adaptable lacing system”, czyli adaptacyjnym systemie sznurowania) jest klasyczny, ale pozwala na dobre dopasowanie buta do kształtu stopy i indywidualnych preferencji. Można je solidnie zawiązać, czując pewne, ale nie krępujące trzymanie. Co ciekawe, Rossignol dołącza dodatkową, cieńszą wkładkę (2 mm BIO Recycle Foam), która pozwala na lepsze dopasowanie objętości buta. To fajny patent, jeśli ktoś ma np. niższą lub węższą stopę, albo po prostu lubi ciaśniejsze dopasowanie. Ja na razie zostałam przy standardowej, grubszej wkładce (4,5 mm BIO Recycle Foam), która od razu daje poczucie komfortu i miękkości. Ta dbałość o możliwość personalizacji dopasowania to kolejny dowód na to, że komfort użytkowniczki był dla projektantów priorytetem.
Rossignol Venosk na szlaku
Teoria za nami, czas na praktykę! Zabrałam Venosk na moje ulubione górskie ścieżki – były kamienie, korzenie, trochę podbiegów, dynamiczne zbiegi.
Amortyzacja i komfort
Pierwsze kilometry i od razu czuć, że pianka EVA robi robotę. Lądowanie jest przyjemnie miękkie, ale nie „kapciowate”. Jest sprężyście i dynamicznie, co oznacza, że but nie tylko tłumi uderzenia, ale też oddaje trochę energii, pomagając w wybiciu. Czułam, że but dobrze absorbuje wstrząsy, co doceniły moje stawy, zwłaszcza na twardszych fragmentach szlaku czy podczas dłuższych wybiegań. Technologia Sensor3 wydaje się działać – nawet po kilkunastu kilometrach stopy czują się zaskakująco świeżo. To nie jest uczucie biegania po chmurce, ale solidny, sportowy komfort, który daje wsparcie tam, gdzie trzeba.
Przyczepność
Dla biegaczki przyczepność to podstawa. Możliwość zaufania butom na stromych zbiegach, śliskich kamieniach czy korzeniach bezpośrednio przekłada się na pewność siebie, szybkość i przyjemność z biegu. W tym modelu podeszwa Sensor z 4-milimetrowymi kołkami to dla mnie jedno z największych pozytywnych zaskoczeń! Na suchych kamieniach i korzeniach daje pewność siebie na maksa. Nawet na lekko wilgotnej ziemi i trawie czułam, że mogę im zaufać. Inteligentnie rozmieszczone wypustki naprawdę „wgryzają” się w teren.
Stabilność na nierównościach
Górskie szlaki to ciągłe zmiany nachylenia i nierówności. Rossignol zastosował tu konstrukcję pięty w formie klina (Wedge Heel Design 5), która daje stabilność. I faktycznie, czułam się pewnie nawet na bardziej technicznych odcinkach, gdzie stopa musi pracować na boki. But dobrze trzyma kostkę, nie miałam wrażenia „pływania”. Ta stabilność, w połączeniu z dobrą amortyzacją i przyczepnością, tworzy naprawdę zgraną całość.
Ochrona i przewiewność
Ochronny otok z TPU i wewnętrzna „klatka” dobrze zabezpieczają palce i śródstopie przed przypadkowymi uderzeniami. Kilka razy „przywitałam się” z wystającym korzeniem i moje palce wyszły z tego bez szwanku. A co z oddychalnością? Siateczkowa cholewka 3D Jacquard radzi sobie całkiem nieźle. Nawet podczas cieplejszych dni nie czułam, żeby stopy się przegrzewały. Buty są też opisane jako szybkoschnące, co jest ważne, gdy złapie nas deszcz lub trzeba przekroczyć strumyk.
Z asfaltu w teren – wszechstronność „door-to-trail”
Venoski są reklamowane jako buty „door-to-trail”, czyli takie, w których można wybiec z domu, przebiec kawałek asfaltem do lasu czy na szlak, i tam kontynuować trening. I muszę przyznać, że ta wszechstronność jest ich dużą zaletą. Na asfalcie nie czuć nadmiernie kołków, amortyzacja jest wystarczająca. A gdy wbiegamy w teren, od razu pokazują swój górski charakter. To świetna opcja, jeśli nie chcemy inwestować w kilka par butów na różne nawierzchnie.
Plusy i minusy butów do biegania Rossignol Venosk
Każdy but ma swoją duszę i swojego idealnego użytkownika. Po intensywnych testach Venosk, czas na małe podsumowanie. Co mnie w nich absolutnie zachwyciło, a gdzie widzę pole do… no, może nie narzekań, ale drobnych uwag. Bo idealnych butów dla każdego po prostu nie ma, prawda?
Co mnie zachwyciło w Rossignol Venosk:
niesamowity komfort od pierwszego założenia – serio, te buty są po prostu wygodne! Miękka cholewka, dobra amortyzacja, zero obtarć – nawet na pierwszych dłuższych biegach. Potwierdzają to również liczne opinie innych biegaczek;
przyczepność, która daje pewność siebie – podeszwa Sensor to mistrzostwo. Czułam się pewnie na zróżnicowanym podłożu, co dla mnie, jako osoby ceniącej dynamiczne zbiegi, jest bezcenne. To uczucie, gdy możesz zaufać butom, jest nie do przecenienia;
idealne dopasowanie dla „standardowych” i nieco szerszych stóp – koniec z uciskiem w palcach! Venosk dają stopie przestrzeń, której potrzebuje, co doceni wiele z nas;
wszechstronność „door-to-trail” – możliwość wybiegnięcia z domu i płynnego przejścia z asfaltu na leśne ścieżki bez zmiany obuwia to ogromna wygoda;
lekkość i dynamika – mimo solidnej budowy, buty są lekkie i nie „zamulają” stopy, pozwalając na dynamiczny bieg;
dbałość o detale i ekologię – materiały z recyklingu, dodatkowa wkładka – to pokazuje, że Rossignol myśli o biegaczkach i o środowisku.
Drobne uwagi:
amortyzacja dla ultra-dystansowców (?) – choć komfort jest świetny, osoby szukające maksymalnej, pluszowej amortyzacji na bardzo długie ultra (mówimy tu o dystansach trzycyfrowych) mogą uznać ją za umiarkowaną. To nie jest typowy poduszkowiec;
ekstremalne błoto – na typowych górskich szlakach radzą sobie świetnie, ale 4 mm kołki mogą nie być wystarczające na bardzo głębokie, lepkie błoto. Tu specjalistyczne „błotniaki” z agresywniejszym bieżnikiem mogą mieć przewagę.
Dla kogo Rossignol Venosk będą strzałem w dziesiątkę?
Myślę, że Venosk nie są dla każdego biegacza, ale idealnie wpisują się w potrzeby dużej grupy aktywnych kobiet, które biegają regularnie dla przyjemności, zdrowia i przygody, ceniąc komfort i wszechstronność ponad specjalizację. Konkretnie:
Dla biegaczek górskich szukających jednego, wszechstronnego buta do codziennych treningów na zróżnicowanych nawierzchniach – od miejskich parków, przez leśne dukty, po górskie szlaki o umiarkowanym stopniu trudności.
Dla kobiet ceniących wysoki komfort i dobre dopasowanie,
Dla tych z nas, które potrzebują niezawodnej przyczepności i stabilności, aby czuć się pewnie na technicznych odcinkach i cieszyć się dynamicznymi zbiegami.
Dla biegaczek, które lubią dynamiczne, responsywne buty, a niekoniecznie maksymalistyczną, „pontonową” amortyzację.
Dla osób świadomych ekologicznie, doceniających użycie materiałów z recyklingu i marki, które starają się zminimalizować swój wpływ na środowisko.
Biorąc pod uwagę jakość wykonania, zastosowane technologie i przede wszystkim wszechstronność, moim zdaniem Venosk oferują dobrą wartość, szczególnie jeśli szukamy jednego, solidnego buta na wiele okazji. Elementy takie jak pewność siebie na szlaku, radość z biegu wynikająca z lekkości i komfortu oraz dbałość o ekologię to silne czynniki emocjonalne, które dla wielu z nas mogą być równie ważne co parametry techniczne.
Werdykt
Po wielu kilometrach spędzonych w Rossignol Venosk, nadszedł czas na ostateczny werdykt. Czy te buty zagoszczą na stałe w mojej kolekcji biegowego obuwia? Czy poleciłabym je przyjaciółce-biegaczce?
Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! Venoski przekonały mnie przede wszystkim swoją wszechstronnością, niesamowitym komfortem i tą cudowną przyczepnością, która sprawia, że chce się biec dalej i szybciej, bez obaw o każdy kolejny krok. To buty, które dają radość z biegania w górach, a o to przecież w tym wszystkim chodzi, prawda? Czuję, że to model, który naprawdę rozumie potrzeby biegaczki poruszającej się w zróżnicowanym terenie.
Jeśli szukacie buta, który będzie Waszym niezawodnym kompanem na codziennych treningach w górach i lasach, da Wam poczucie bezpieczeństwa i komfortu, a przy tym pozwoli cieszyć się dynamiką biegu – Rossignol Venosk to wybór, który gorąco polecam. To świetny przykład, jak marka z górskim DNA potrafi przenieść swoje doświadczenie na nowy grunt, tworząc produkt, który naprawdę daje radę.
Do zobaczenia na szlaku! Oby w równie wygodnych i niezawodnych butach!